10 wrz 2013

Borres - Berducedo (24,9 km)


Dzisiaj zdecydowanie najpiękniejszy odcinek Camino Promitivo. I najbardziej wymagający. Prawie 25 km najpierw do góry na 1200 m n.p.m. a potem długie zejście w dół. Ale warto. Chociażby ze względu na widoki i otaczającą człowieka przyrodę. Ze schroniska w Borres wyszedłem krótko przed świtem i do południa było raczej słonecznie.

Na płaskowyżu rośnie głównie trawa i pasą się - chyby nie pilnowane przez nikogo - krowy. W razie niepogody chowają się do takich ułożonych z kamieni schronów. Mieści się w nich najwyżej jedna, może dwie krowy. Albo kilku pielgrzymów - ale lepiej nie jednocześnie z krowami :) Podobno są to właśnie pozostałości średniowiecznych hospitales - schronisk dla pielgrzymów.



Ja też musiałem się schować na pół godziny przed rzęsistym deszczem i wiatrem prosto w twarz. Potem zacząłem schodzenie, bo do schroniska w Berducedo jeszcze spory kawałek. Jak się okazało wszystkie łóżka były zajęte. Szczęśliwie hospitalera się zlitowała i w tą - ostatnią w tym roku noc - mogłem spać na podłodze.


2 komentarze:

  1. Bylismy tam razem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że anonimowo, ale dziękuję. Chyba domyślam się, że chodzi o małą grupkę pielgrzymującą z księdzem. M.in. jedliśmy razem spagetti :)

      Usuń