Deszcz w końcu przestaje padać, więc spaceruję wzdłuż Niemna a nawet się w nim kąpię tzn. pływam pod prąd właściwie stojąc w miejscu, tak jak pstrągi - fajna zabawa.
Następnego dnia wyruszam na dłuższą wędrówkę w kierunku Wilna. Chcę sprawdzić czy dałoby się pielgrzymować. Drogi piękne, przez pola i lasy, piaszczyste albo żwirowe. Niestety w zupełnie innych kierunkach. Prosto idzie tylko główna szosa, ale to raczej koszmar iść poboczem koło pędzących samochodów. Dlatego już postanowione - będę podjeżdżał busami do kolejnych uzdrowisk. Akurat są takie po drodze: Aukštadvaris i Trakai (Troki).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz