9 sie 2011

Birštonas

W nocy zaczyna lać jak z cebra i rano dalej. O wędrówce pieszej nie ma mowy, tym bardziej, że w/g mapy musiałbym iść normalną szosą, bo tutaj innych dróg w kierunku Wilna nie ma. Za namową R. jadę busem do Birštonas. To jest uzdrowisko, gdzie bez trudu dostaję tani nocleg.

Deszcz w końcu przestaje padać, więc spaceruję wzdłuż Niemna a nawet się w nim kąpię tzn. pływam pod prąd właściwie stojąc w miejscu, tak jak pstrągi - fajna zabawa.



Następnego dnia wyruszam na dłuższą wędrówkę w kierunku Wilna. Chcę sprawdzić czy dałoby się pielgrzymować. Drogi piękne, przez pola i lasy, piaszczyste albo żwirowe. Niestety w zupełnie innych kierunkach. Prosto idzie tylko główna szosa, ale to raczej koszmar iść poboczem koło pędzących samochodów. Dlatego już postanowione - będę podjeżdżał busami do kolejnych uzdrowisk. Akurat są takie po drodze: Aukštadvaris i Trakai (Troki).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz