Co mi się w płn. Hiszpanii podoba?
- krajobrazy - są i góry do 1200 m i lasy, łąki, ale też cała linia wybrzeża Atlantyku.
- smaczne jedzenie - szczególnie w tych barach i restauracjach gdzie jadają miejscowi.
- niskie ceny usług - np. nocleg od 15 euro/os; fryzjer męski 9 euro; obiad 3 dania 9 euro. Jest też (jeszcze) dużo warsztatów rzemieślniczych, stolarzy, tapicerów itp. No i piekarnie, cukiernie, rzeźnicy, świeże lokalne owoce i warzywa.
- mieszkańcy przyjaźnie nastawieni, trzeba tylko umieć po hiszpańsku. Oni ze sobą rozmawiają ciągle i wszędzie.
- chodzą do kościoła - chociaż jest to mniejszość, ale jednak. Widziałem też, że się spowiadają oraz, że mają dobre relacje z kapłanami.
- miasta świetnie administrowane: transport, czystość, oznakowanie ulic, parkingi. Sklepy i bary otwarty do późnego wieczora. Ludzie fajnie ubrani, kulturalni - także dzieci, które potrafią się świetnie bawić ze sobą na placach, w parkach. Popołudnia i wieczory wszyscy spędzają na dworzu, rozmawiając w grupkach. Widziałem, że wielu opiekuje się swoimi starszymi (niedołężnymi) krewnymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz