17 wrz 2008

Almuña - Piñera (17 km)

Bardzo sympatyczny nocleg w Almuña. Schronisko w dawnym ratuszu prowadzą na zmianę ochotnicy z Włoch. Zmieniają się co 3 tygodnie. Po drodze prześliczne miasteczko portowe Luarca. Oczywiście mają tutaj też świetną kawę i różne wypieki, które tradycyjnie biorę na drogę. Prowadzi ona przez różne wioski, m.in. Santiago (!). No ale do celu jeszcze 240 km.


Po drodze mijam ciekawy domek, którego mieszkańcy są fanami Camino de Santiago. Zrobili przed domem ołtarzyk Jakuba Apostoła, a dla pielgrzymów ławeczki w cieniu i specjalną fontannę do nabierania wody mineralnej.


Po dobrym obiedzie w barze w Villapedre nocleg w schronisku w Piñera. Bardzo czysto - tym bardziej, że przyszedłem jako pierwszy. W starej szkole gminnej, których jest tutaj wiele. Chyba pamiątki z czasów dyktatury Franco. Z prawej część tylko dla chłopców, z lewej dla dziewcząt. W tej drugiej części była akurat próba zespołu rockowego. Na szczęście o 23:00 przestali grać...

A wiedzieliście, że w Asturii cielaki mieszkają w "domkach z ogródkiem":

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz