14 wrz 2008

San Esteban - La Isla (13 km)

Idylicznie - tak właśnie wyglądała cała dzisiejsza droga. Piękne widoki, super pogoda, tak samo nasze nastroje. Mijaliśmy kilkakrotnie zabytkowe spichlerze czyli hórreos - zabawne budowle oparte na kamiennych słupkach, tak aby nie mogły po nich wchodzić myszy.


Po południu, po rozłożeniu się w schronisku w La Isla poszliśmy jeszcze na plażę pływać i na piwo. To był naprawdę świąteczny dzień - była to przecież niedziela.


Schronisko w San Esteban było na przeciwko kościoła, ale Msza św. miała tam być dopiero o 11:30 - za późno dla pielgrzymów. Ale po drodze w sposób dość nieoczekiwany trafiliśmy na Mszę św. w pewnej wiosce. Weszliśmy co prawda już w trakcie - przywitał nas Pan Jezus w Podniesieniu. Nie trafilibyśmy tam, gdyby nie to, że w pewnym momencie opuściliśmy oznaczoną drogę i poszli w kierunku centrum wioski - z pewnością pod natchnieniem Ducha św. albo może to sam Jezus nas przywołał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz