14 lip 2009

Frankfurt - Santander - Irun (samolot + autobus)


Frankfurt pożegnał mnie tradycyjnie czyli deszczowo. Za to w Santander było już ciepło i zza chmur wychodziło słońce. Autobus do Irun miałem dopiero o 17-ej, więc powłóczyłem się trochę po centrum szukając kościoła z Mszą św. Nie było o tej porze, więc pojechałem autobusem obejrzeć plażę i tam w restauracji zjadłem świetną rybę merluza. Potem autobus zawiózł mnie do Irun. Jechaliśmy autostradą 3 godziny i oglądałem sobie trasę, którą będę przemierzał piechotą spowrotem. Ten sam odcinek zajmie mi 2 tygodnie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz