12 lip 2009
Znowu w drodze...
Pojutrze ruszam znowu w drogę. Tym razem będę chciał przejść z Irun do Santander, a więc ostatni odcinek Camino de la Costa, którego jeszcze nie znam. Mam na to 2 tygodnie czasu.
Zapraszam tutaj ponownie. Obiecuję świeżą relację i zdjęcia.
Tylko czy to ktoś wogóle czyta? Proszę o komentarze.
Deba (pomiędzy Irun i Bilbao) 19.07.2009 OK. Jest jeden komentarz. To mnie dopinguje do pisania dalej tego bloga. Wstawiłem też nowe zdjęcia do albumu: http://picasaweb.google.com/mojecamino/CaminoNorte2009
Etykiety:
Camino 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja będę czytał:) A w wolnym czasie zabiorę się za czytanie wcześniejszych wpisów, bo bardzo miło jest powspominać swoją drogę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Łukasz Klimkiewicz
klimino.blogspot.com
(dzięki za umieszczenie w linkach;)
Witaj, na pewno więcej czyta niż komentuje. Więc warto pisać, zwłaszcza jak ma się o czym. A jest O Czym. Pozdrawiam i po raz pierwszy ruszam w 2010
OdpowiedzUsuńAlina
cześć Marcin, Z przyjemnością przeczytałam Twojego bloga. Zaczęłam w tym roku camino del norte z San Sebastian, ale niestety zakończyłam je już w Orio (choroba koleżanki). Z radością obejrzałam zdjęcia ze schroniska w Orio, wróciły wspomnienia i wielka ochota na powtórzenie drogi, tym razem z Irun. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuń