...czyli jak można przejść
Camino de Santiago i dostać
compostelę w 10 dni.
To było we wrześniu 2007 r. Miałem ogromne pragnienie pójścia na pielgrzymkę do Santiago de Compostela, a dostałem tylko 10 dni wolnego w pracy. Znacie to pewno: zazdrosna miłość szefa :)
Gdyby ktoś chciał powtórzyć mój "wyczyn" to podaję trasę:
- 31.08.2007 Frankfurt - Santander (samolotem) i Santander - Gijon (autobusem)
- 1.09 Gijon - Avilés (26 km)
- 2.09 Avilés - Cudillero (33 km)
- 3.09 Cudillero - Ballota (30 km)
- 4.09 Ballota - Ribadeo - Vilalba (autobusem)
- 5.09 Vilalba - Baamonde - Miraz (38 km)
- 6.09 Miraz - Sobrado dos Monxes (26 km)
- 7.09 Sobrado - Arzua - Santa Irene (39 km)
- 8.09 Santa Irene - Santiago de Compostela (24 km)
- 10.09 Santiago - Frankfurt (samolotem)
W sumie 227 km piechotą, a do otrzymania
compostelany wystarczyłoby nawet 100. No i jeden dzień spędziłem w Santiago na zwiedzaniu miasta.
Te najdłuższe etapy (powyżej 30 km) pokonywałem w ten sposób, że robiłem porządną przerwę obiadową i siestę w
albergue po drodze (np. Baamonde i Arzua). Potem brałem prysznic i szłem dalej do następnej. No cóż, młodszy wtedy byłem :)
Poniżej kilka wybranych zdjęć z tego pięknego odcinka
Camino. Jeszcze więcej zdjęć jest w moim albumie:
Camino Norte 2007
|
Zabytkowy spichlerz przerobiony na daczę - po drodze do Avilés |
|
Cudillero - malowniczy port rybacki z kolorowymi domkami |
|
Zachód słońca w Ballota |
|
Na postoju zdejmuję buciory i skarpety - odciski nie mają szans |
|
Niezapomniane miejsce - nocleg w klasztorze Cystersów Sobrado dos Monxes |
|
Ostatnie 10 kilometrów do celu |
|
Santiago de Compostela |
Gratulacje. Fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń