Do Wilna już dawno "coś" mnie ciągnęło, ale i też miałem jakieś opory, żeby pielgrzymować pieszo przez Litwę. Dobrze, że je pokonałem. Kraj jest uroczy, ludzie życzliwi, smakowite jedzenie. Co prawda nie da się tam pielgrzymować jak w Hiszpanii, bo nie ma noclegów po drodze, drogi są nieoznakowane i prowadzą w różnych kierunkach ale nie do celu. Trzeba by iść głównymi szosami, ale to żadna przyjemność.
Znalazłem jednak na to swój sposób. Nocowałem w miejscowościach turystycznych, uzdrowiskach, zostając po 2-3 dni w jednym miejscu. Stamtąd robiłem codzienne wyprawy po 15-20 km polnymi i leśnymi drogami. Potem przejeżdżałem do następnego miejsca busem. Tak w ciągu tygodnia dotarłem z Kowna do Wilna - celu mojej pielgrzymki (ok. 120 km).
Zdjęcia są w albumie Litwa 2011, a tutaj poszczególne etapy:
06-08.08.2011 Kowno (Kaunas)
08-10.08.2011 Birštonas
10-13.08.2011 Aukštadvaris
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz